Film
Pani z przedszkola
Twórca wielokrotnie nagradzanej Obławy (SREBRNE LWY w Gdyni) powraca inteligentną i pełną nieoczekiwanych zwrotów akcji tragikomedią o relacjach damsko-męskich.
Pani z przedszkola to ujmujący delikatnym poczuciem humoru i fenomenalnym aktorstwem obraz rodziny, której życie z dnia na dzień staje na głowie, gdy wkracza w nie przedszkolanka syna, piękna i tajemnicza Karolina (Karolina Gruszka). To za jej sprawą rodzice chłopca – zapalony konstruktor (Adam Woronowicz) i jego romantyczna małżonka (Agata Kulesza) odkryją, czym jest prawdziwa miłość i zrozumieją, że przez wszystkie lata małżeństwa tak naprawdę niewiele o sobie wiedzieli.
W pełnej zapadających w pamięć dialogów Pani z przedszkola występują m.in. dwukrotna zdobywczyni Polskiej Nagrody Filmowej – Agata Kulesza (Ida, Róża), laureaci tej nagrody – Adam Woronowicz (Popiełuszko. Wolność jest w nas, Chrzest) i Marian Dziędziel (Dom zły, Piąta pora roku), nagrodzona Złotymi Lwami – Karolina Gruszka (Tlen, Kochankowie z Marony), a także Łukasz Simlat (W imię…, Wymyk), Maja Bohosiewicz i legenda polskiego kina – Krystyna Janda, która pokazuje tu zupełnie nowe, komediowe wcielenie.
Autorem zdjęć jest laureat festiwalu Sundance za zdjęcia do filmu Nieulotne i FPFF w Gdyni za 33 sceny z życia – Michał Englert, za montaż odpowiada zaś zaufany współpracownik Krzyształowicza – Wojciech Mrówczyński, laureat FPFF w Gdyni.
Reżyser o filmie: Pani z przedszkola przez to, że zupełnie inna od Obławy stanowiła dla mnie intrygujące wyzwanie. Po kilkudziesięciu dniach spędzonych na planie ze znakomitą ekipą i świetnymi aktorami, mogę tylko powiedzieć, że stawienie czoła temu wyzwaniu było prawdziwą przyjemnością.
W Pani z przedszkola Marcin Krzyształowicz porzuca mrok Obławy, zabawia widza, czasem trochę sobie nawet kpi, ale gdzieś „w środku” nadal najbardziej interesuje go człowiek. Dagmara Romanowska, Stopklatka.pl
Twórca świetnej Obławy, będącej psychologicznym dramatem wojennym, wykonał odważny krok w bok. Jego nowe dzieło to komedia. Nie ma ona jednak wiele wspólnego z tabloidowo-celebrycką „śmiesznostką”. Na szczęście. Tomasz Samołyk, Film.onet.pl
Pani z przedszkola ma w sobie coś z zabawnych, a momentami gorzkich opowieści Woody’ego Allena, ale też z pełnych wzruszeń filmów Wesa Andersona. Magdalena Żakowska, Polki.pl