Film

science-fiction / dramat

Reż. Ben Wheatley

Obsada:
Tom Hiddleston, Jeremy Irons, Sienna Miller, Luke Evans, Elisabeth Moss, James Purefoy, Keeley Hawes

Wielka Brytania, 2015

119 min

High-Rise

Tom Hiddleston, Sienna Miller i Jeremy Irons w wizjonerskiej ekranizacji powieści Wieżowiec J.G. Ballarda.

W poszukiwaniu spokoju i anonimowości doktor Robert Laing wprowadza się do luksusowego apartamentowca, który powstał, aby zaspokoić wszystkie potrzeby i zachcianki bogatych, wykształconych mieszkańców Londynu. Szybko okazuje się jednak, że pozostali lokatorzy nie mają najmniejszego zamiaru zostawić go w spokoju. Mężczyzna staje się świadkiem i uczestnikiem niezdrowej rywalizacji, która opanowuje cały budynek. Pełen dobrobytu, zakrapianych imprez i orgii raj zmienia się w prawdziwy koszmar, a do uporządkowanego świata wkracza chaos, bezprawie i przemoc. Minie dużo czasu zanim Robert Laing zacznie wreszcie czuć się jak u siebie.

High-Rise to najnowszy film Bena Wheatleya, jednego z najciekawszych współczesnych brytyjskich reżyserów – twórcy ekscentrycznej czarnej komedii Turyści i horroru Kill List – oraz adaptacja powieści cenionego przez filmowców J.G. Ballarda (do najgłośniejszych ekranizacji jego prozy należą Imperium Słońca w reżyserii Stevena Spielberga czy Crash Davida Cronenberga).

W role mieszkańców pogrążającego się w chaosie i przemocy luksusowego drapacza chmur wcielili się Tom Hiddleston (Tylko kochankowie przeżyją), Jeremy Irons (Chciwość), Sienna Miller (Snajper), Luke Evans (Tamara i mężczyźni), Elisabeth Moss (Top of the Lake), James Purefoy (The Following). Dystopijnej wizji rzeczywistości towarzyszy niepokojąca muzyka Clinta Mansella (Requiem dla snu) oraz brytyjskiej grupy triphopowej Portishead.

Szalona, współczesna odpowiedź na Mechaniczną Pomarańczę.
Anna Tatarska, Onet.pl

Niezapomniane, wizjonerskie przeżycie! Wizualnie hipnotyzujący i tematycznie intrygujący, przywołujący chwilami na myśl American PsychoPodziemny krąg.
Magdalena Maksimiuk, Miesięcznik Kino

Dziki i nieustraszony! Wszystkie chwyty dozwolone! To, że 40 lat i niezliczone dystopijne wizje później, w czasach, kiedy wydaje nam się, że widzieliśmy już wszystko, Benowi Wheatleyowi udaje się stworzyć film aktualny i poruszający, jest wyczynem godnym podziwu. W Tomie Hiddlestonie znalazł aktora, który potrafi przekazać dystans głównego bohatera z mieszaniną sympatii, inteligencji i surowej cielesności.
Lee Marshall, Screen International